Sklep bez pieniędzy – to była moja pierwsza myśl. Miejsce pełnej miłości i zaufania wymiany dóbr lokalnych. Bez śledzenia, zapisywania, katalogowania wartości wkładów. Jedynie na podstawie wiary w uczciwość ludzi – kiedy Marta Fiałkowska opowiada o POLU, czuje dumę, że miała odwagę ruszyć z lokalnym projektem, skrzyknąć świętokrzyskich dostawców i mieszkańców Kielc i zamienić marzenia na plan. A pomysłami na kolejne podzieliła się z Kasią Szewczyk.
Wywiad w formacie PDF do pobrania TUTAJ